czwartek, 27 stycznia 2011

Smak dzieciństwa

Kiedy byłam małym dzieckiem to półki sklepowe jeszcze nie uginały się od tych wszystkich słodyczy którymi raczą się nasze dzieci. Nie miałam najgorzej, bo tata pracował w Niemczech (a raczej w NRD) i jak przyjeżdżał to zawsze jakieś łakocie nam przywoził. Ale ja najlepiej pamiętam 2 przysmaki: czekoladę robioną przez mamę z mleka w proszku i kupowane przez mamę sezamki. Za robienie czekolady jeszcze się nie zabrałam, ale ostatnio trafiłam w internecie na przepis na domowe sezamki i postanowiłam skorzystać. Były przepyszne, a wyglądały tak:



A teraz czas powrócić do podstawowego tematu mojego bloga:) Oto moje ostatnie wyroby.
Na początek kartka z życzeniami dla mojej ukochanej pisarki. Kartka jest jedną stroną z albumu, który przygotowałyśmy wspólnymi siłami na pewnym bardzo sympatycznym forum.


Teraz karteczka urodzinowa dla mojej przyjaciółki z czasów szkolnych, która zawsze ma specjalny kącik w moim sercu.


I na koniec broszka dla bardzo sympatycznej forumowej koleżanki. Broszka była częścią prezentu gwiazdkowego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz