wtorek, 24 marca 2009

pierwsze filcowanie...

W końcu się wzięłam za siebie i wyciągnęłam wełnę, którą kupiłam na kuleczki filcowe. Przeleżała swoje, bo ciągle brak było czasu. Ale w końcu przyszedł czas na spróbowanie tej sztuki, czyli filcowania kuleczek na mokro. Było przy tym dużo nerwów i niecenzuralnych słów, dużo kuleczek wylądowało w koszu. A tych kilka, które ocalały prezentuję tutaj:


A poza tym ostatnio wykonałam komplecik filcowy "serduszko", jest to zawieszka do telefonu i breloczek:

breloczek: filc, mulina, elementy posrebrzane

zawieszka do komórki: filc, mulina, elementy posrebrzane

Naszyjnik zna zamówienie, do którego powstaną jeszcze kolczyki, ale niestety na razie brakło mi materiału:(

naszyjnik: ametyst- sieczka, linka jubilerska, elementy posrebrzane

I mała wariacja, po wygrzebaniu u mamy dużej agrafki:

broszka: metalowa agrafka, koraliki szklane, kostki millefiori, drucik posrebrzany

poniedziałek, 16 marca 2009

Powiew Wiosny...

Swój blog tworzyłam po to, aby pokazać swoje prace, ale chyba troszkę pozazdrościłam koleżankom, które piszą o sobie i swoich rodzinkach. I postanowiłam, że też troszkę nas pokażę:) Zwłaszcza, że ostatnio pogoda była brzydka i zdjęcia biżuterii nie wychodzą.
W niedzielę powiało wiosną, więc wybraliśmy się na spacerek nad Rabę, ponieważ mamy ją praktycznie pod nosem:) Słoneczko co prawda spłatało nam figla i się po prostu schowało, ale i tak było przyjemnie. W powietrzu czuć było wiosnę, a śpiew ptaków wynagradzał chłodne powiewy wiatru. Najbardziej zadowolony z wyprawy był oczywiście Kamil. Co prawda miał trochę niefotogeniczną kurteczkę, ale do wrzucania kamyków do wody szkoda było ubierać inną:) Po krótkiej zabawie nad wodą wybraliśmy się na plac zabaw, gdzie byliśmy sami, ponieważ brama była zamknięta. Ale nam udało się jakoś ominąć tą niedogodność:)

Raba w całej okazałości
Kamil z tatą
Kamil z mamą

Kamil w swoim żywiole:)






Nie obyło się też bez fotografowania mamy

Oj, czekamy na Wiosnę, niech szybko przybywa, bo już tęskno za słoneczkiem i ciepełkiem... A najbardziej to za przejażdżkami na rowerze:)